poniedziałek, 27 października 2008

post bez sensu

Jak wiadomo dragon opanował ciało i umysł profesora przez co uniemożliwia mu regularne wpisy na blogu. W mieście krążą plotki mówiące o tym że profesor udał się na wewnętrzną emigrację w okolice Irkucka, ale ja, piszący te słowa, nie dawałbym wiary tym doniesieniom. Osobliwie przypuszczam iż zaszył się w którejś z okolicznych miejscowości, zbiera siły i oczekuje dogodnego momentu by móc się uaktywnić. Tymczasem dragon korzystając z nieobecności swego wielkiego antagonisty umacnia swoją pozycję i sieje terror w Starej Republice. Społeczeństwo coraz silniej odczuwa tego skutki. Rośnie powszechne niezadowolenie, lud oczekuje powrotu profesora. Wzbudza to niepokój dragona.  Zakazał on tworzenia związków zawodowych, wprowadził represje i cenzurę, uwięziono kilkunastu przywódców strajków, niektórzy mówią o tym że wojska otworzyły też ogień do demonstrantów! Nikt nie wie jak dalej potoczą się wydarzenia. W niektórych kręgach od jakiegoś czasu mówi się, że wewnętrzni przyjaciele profesora przygotowują zaktrojoną na szeroką skalę rewoltę, która ma na celu zdetronizowanie dragona i powtórne przywrócenie profesora do władzy świadomości. Powstańcy potrzebują przywódcy. nie daje to spokoju dragonowi, który już chciał wydać dekret o wymordowaniu wszystkich nowonarodzonych dzieci, jednak w porę przypomniał sobie, że już raz w historii nie rpzyniosło to spodziewanego efektu. Niemniej jednak społeczeństwo żąda zmian na szczytach władzy. Rebelianci mają swoją bazę na planecie Naboo. Czy jednak ich siły sprostają armii klonów dragona? To pytanie do Historii i Przeznaczenia.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Może profesor powinien podburzyć prostą ludność, wykorzystując wyniszczający czas wielkiej wojny i związane z nią ruchy pacyfistyczne wewnątrz, wykrzykując światłe idee masowej rewolucji, jednocześnie mając protektorów na realu za zachodnią linią frontu.
Albo przeskoczyć mur i dogadać się z dragonem przy stoliku, skłaniając go do podzielenia się władzą. Później ustanawiając dwuwładze, będzie można się pokłócić kto ma jechać, profesor czy dragon, na zaszczytną impreze do Agi.

profesor agent pisze...

to jest bardzo interesująca myśl! Trzeba rozpocząć pertraktacje. Ale przecież z tyranami się nie pertraktuje, ich się truje, otruwa się!

Anonimowy pisze...

Zatruwanie, otrucie, to sprawa zbyt ponura,
lepsza jest w kawie... fuma.