wtorek, 29 lipca 2008

Tvp kultura. Odcinek 2: BlacKout

- Dobry wieczór Profesorze, tak się ostatnio zastanawiam, czy widziałeś ostatnio jakieś ciekawe filmy? Wiesz, taki film, który naprawdę cię poruszył, ciekawy zarówno pod względem fabularnym jak i estetycznym?
- Dobry wieczór, oczekiwałem tego pytania i bardzo mnie ono cieszy, gdyż właśnie dzisiaj mialem przyjemność obejrzeć Blackout, film z tego roku, skupiający się na kilku odrębnych historiach ludzi mieszkających obok siebie, rodzaj witrażu przez który można spojrzeć na życie czarnej społeczności jednego z zakątków Brooklynu. Muzyka i klimat rzuciły mnie kolana, z których dopiero teraz powoli wstaję.
- A na czym dokładnie koncentruje się wątek fabularny?
- jak już mówiłem, są to głównie krótkie wycinki z dwóch dni kilku wybranych mieszkańców dzielnicy, różne problemy, różne drogi, różnie pragnienia. Później głównym wątkiem staje się awaria prądu, która na kilkanaście godzin paraliżuje Nowy Jork (zdarzenie, zdaje się, autentyczne). Jest to pretekst do spojrzenia na problemy lokalnej społeczności. I tu mały minus dla filmu, bo wymowa moralna to w zasadzie nic nowego, tylko forma inna. Uważam też że używanie fachowych słów w opisie każdego naprawdę dobrego filmu jest bez sensu, i ten grzech jakże często i jakże bezmyślnie popełnia TVP Kultura. Czasem aż się rzygać chce od tych opisów, zawsze same superlatywy, wiesz suche słowa, pierdolenie bez sensu, że użyje mocniejszych słów. Tak jakby recenzent za wszelką cenę chciał wznieść się ponad samo dzieło, stworzyć pozór, że on to rozumie, że takie dzieło to naprawdę nic szczególnego, bo on jest w stanie streścić je w kilku słowach, jakże trafnie dobranych, pokazujących całą jego wartość! Wiadomo, jest to okazja by wyeksponować siebie, przeważnie poprzez ocenę przesadnie wysoką albo zbyt niską można łatwo pokazać swoją rzekomą błyskotliwość stając ponad dziełem, a zwłaszcza ponad czytelnikiem do którego skierowana jest recenzja, spychając równocześnie to dzieło na bok. I to jest problem krytyków wszystkich czasów. Wiadomo, że każdy popełnia takie błędy, na szczęście studia powoli uczą mnie pokory w patrzeniu na te sprawy,
- awaria prądu musi mieć duży wpływ na życie takiej metropolii jak Nowy Jork.
- wiesz ludzie chcą żyć normalnia, mają biurka, lodówki, sklepy, ubrania na półkach, towary na półkach, godziny pracy, rozrywki, klimatyzację, te wszystkie udogodnienia, o których się zapomina i nagle w ich uporządkowany, przewidywalny świat wkrada się nieporządek, bezład, ludzie nie wiedzą co zrobić, niektórzy wykorzystują sytuację, inni próbują przeczekać kryzys, dla jeszcze innych taki przypadek, takie wydarzenie staję się początkiem przełomu.
- wspominałeś profesorze o klimacie, czy klimat jest tak ważny w przypadku tego filmu?
- rzeczywiście, dawno nie widziałem tak klimatycznego filmu, niby nic szczególnego, żadnego nadużywania pustych efektow typu gra światłem, nadmiernego szafowania jakimiś pejzażami a jednak wrażenie totalne, podobne miałem oglądając pierwszy raz Falling down, który też praktycznie wyłącznie poprzez swój klimat nalezał przez długi czas do ścisłej czołówki moich ulubionych filmów. Druga sprawa to muzyka, która zresztą w dużej mierze buduje klimat tego0 filmu. Masakra, od pierwszych sekund filmu.
- Hip-hop?
- Nie, nie tylko, chociaż rzeczywiście większość jest oparta właśnie na brzmieniu związanymi z Hip-hopem, z tym, że w większości instrumentalnym. muzycznie blisko tego co robi Dj Shadow jeśli wiesz o czym mówię. Ogólnie muzyką zajął się wykształcony człowiek, swiadomy artysta i to potwierdza moje przekonanie, że kiedy prawdziwy muzyk sięgnie po środki oferowane przez Hiphop, odrzuci całe swoje uprzedzenia gdzieś w kąt może powstać naprawdę fascynująca rzecz. Hiphop ma ogromny potencjał, wciąż nieodkryty, nieuświadomiony. Ostatnio się zapętla, ale jeszcze zdąży się rozwinąć.
- główni bohaterowie?
- jest ich wielu wiadomo, gangsterzy w bandamkach z cornerów, czarni rasiści z gnatami, matrony, niewierni mężowie, no i mnóstwo zwyczajnych, porządnych ludzi. Ale warto wspomnieć o dwóch postaciach, które sa kluczem do wymowy moralnej filmu, nie są jednak najważniejsze w kontekście całego dzieła. Pierwszą jest CJ, młody chłopak z zasadami i dużymi perspektywami, łączący drogi wszystkich bohaterów, drugą jest bezdomny, uliczny prorok albo wariat który wypowiada najwazniejszy monolog w filmie. Wiesz, taka mieszanka Martina Lutera Kinga z tym gościem z Last poets. We need a messiah. Wiesz jeśli bedziesz na tą scenę patrzeć z dystansem nic tam nie zobaczysz, musisz pomyśleć, wejść w nią, wejść w film, zaangażować się bo można pójść na łatwiznę i wziąć to za moralizatorskie banały. W zasadzie te dwie postacie o których mówiłem są najbardziej konwencjonalne, ale na szczęście są bradzo rozbudowane, pogłębione i bardzo wiarygodne.
- Myślę że już wszyscy nasi widzowie spią, zadanie więc wykonane, dziękuję za wywiad i zapraszamy ponownie do tvp kultura profesorze!
- Również dziękuję, życzę dobrej nocy, be good, God bless.


Gdyby ktoś jednak jeszcze nie zasnął zaprezentujemy listę 10 najlepszych filmów widzianych w ciągu ostatniego roku przez profesora, więc:

1. Upside down
2. Chłopiec z latawcem
3. BlacKout
4. The beautiful country
5. Podwójne życie Weroniki
6. Trzy kolory: Niebieski
7. Los człowieka - rosyjski film z lat 50-tych
8. Szaman - też rosyjskie
9. Ładunek 200 - tutaj trochę na wyrost, ale niech bedzie, za surowość i nieschematyczność
10. Łowca androidów - reżyserka

Można by dodać jeszcze Labirynt fauna ale to już ponad rok temu widziane. Brown sugar, I Am legend i American gangster sie nie mieszczą, choć były blisko. W każym razie, jak zdążyliście zauważyć wszystkie filmy na liscie to dramaty, bo jak wiecie, wg profesora stworzenie dobrej sztuki polega przede wszystkim na umiejętnym wytworzeniu(złe słowo) wiarygodnej sytuacji dramatycznej, skonfrontowaniu odpowiednich bohaterów zdeterminowanych przez rózne "idee przewodnie"(ukłon w stronę Dostojewskiego no i Bachtina) albo postawieniu ich w sytuacji wyboru. jeśli sytuacja dramatyczna jest odpowiednio przygotowana, właściwie przemyślana cała reszta, wszystkie pozostałe elementy we właściwym czasie znajdą się na właściwym miejscu. Teraz już na pewno wszyscy śpią, kolejna misja tvp kultury zakończona powodzeniem!

Brak komentarzy: