sobota, 19 lipca 2008

weselicho!

Wakacje mijają, niedobrze gąsko, myślę, że trzeba opracować jakiś niebanalny plan spowolnienia czasu! Ale nie martw się detektywie, ani ty pingwinku Fanfanaru, wasza świadomość upływu czasu w żaden sposób się nie zmieni, zmiany muszą zajść wyłącznie w głowie profesora, bo jak powiadał pewien germański ksiądz-zakonnik który nawrócił sie na buddyzm 'czas jest jedynie ruchem świadomości'. Pięknie! Z tym że austriaccy i japońscy fizycy a także rolnicy znad Biebrzy się z tym niezgadzają! Ale to nic, to nic, czas może sobie istnieć obiektywnie ale sposób odczuwania go jest jak najbardziej subiektywny, więc zmieniając spsób jego oczuwania to właśnie ja, profesor, staję się władcą czasu! No wiadomo, różni się czas bakterii, czas dębu, czas muchy, czas Ulryka Jungengena i czas profesora, ale poprzez manipulowanie odczuwaniem własnego czasu profesor odniesie wrażenie że ma wpływ na czas obiektywny i to jest fantastyczna perspektywa! 
Dobrze, dość megalomańskich snów, wracamy przed ekran komputra. Więc dziś mamy w planie weselicho córki ciotczynej profesora, będą więc wódki i zakąski, szkoda że nie lubisz profesorze wódki, ani tańców, ani tłumów (tłum to więcej niż 5 osób), ani muzyki weselnej, ani wszelkich uroczystości rodzinno-towarzyskich bo bawiłbyś się znakomicie!
No i plany na wakacje które piekielnie przyspieszają upływ czasu
ferst - ktoś chętny na wyjazd do Wilna?? Przełom lipca/sierpnia
sekend - ktoś chętny na wyjazd do Czech około 20 sierpnia na kemp??
temczasem profesor idzie oglądać telewizor. Aloha!

Brak komentarzy: