piątek, 6 czerwca 2008

Pamiętaj profesorze - swojej ostatniej nadziei na zdanie egzaminu upatrywać musisz w racjonalnym myśleniu i twardym trzymaniu się stylu naukowego. Chociażbyś nic nie wiedział na dany temat coś tam możesz wymyslić (bo jak mówił jakiś filozof w grunice rzeczy nie musimy się niczego uczyć, wiedza jest w nas - przeciez każdy z tych tam antropologów z poczatku nie znał definicji i dogmatów, które objawił światu i których musimy się uczyć, dzięki myśleniu, dedukcji, uważnej obserwacji spokojnie odkrywał te abstrakcyjne  prawa wszechświata. - refleksja - słowo za bardzo oddzieliło się od działania - koniec refleksji -  i jeszcze żeby dygresja w nawiasie była dłuższa i kompletnie zakłóciła odbiór sensu zdania macierzystego, tak że będziecie musieli wracać przed nawias żeby dowiedzieć się o co chodzi za nawiasem dodam, że wiedza mająca charakter ludzki może być - i powinna być - odkryta przez każdego psozczególnego człowieka na drodze refleksji a nie bezsensownego wkuwania formułek i prawd objawionych! pieknie profesorze, napisz książkę), a jeśli będziesz posługiwać się przy tym stylem naukowym, pełnym zbędnej ornamentyki i bezsensownego pustosłowia egzaminatorzy zyskają respekt bo sami nie będą do końca wiedzieć o czym mówisz! No i będziesz stwarzał pozór człowieka oczytanego, inteligentnego (jakim z pewnością jesteś, tylko rzadko i nie do końca), może też pomyślą sobie: "och, tyle się uczył, na pewno, to widać, tylko teraz przez ten stres egzaminacyjny wszystko mu się pomieszało... biedactwo! zaliczmy mu dr Alicjo". Dużo zbędnych słów - ale fachowych! Pamiętaj - stylem naukowym najłatwiej ukryć luki w swojej wiedzy!

Brak komentarzy: