wtorek, 18 marca 2008

Dobry sen wszystkim!

Profesorowi właśnie przyśniło się, że był tygrysem i wszedł do podziemi jakiejś zajebistej indyjskiej świątyni i tam nagle podziemia stały się lasem i sawanną i ze wszystkich stron zaczęły go otaczać lwy! Profesor doda że miał ludzkich towarzyszy i sam też wkrótce przemienił się w człowieka i uciekał w kaloszach przed lwami, potem wpadł na pomysł by zdjąć buty bo w błocie zagrzebywały się nieco i spowalniały ucieczkę. Więc biegł profesor boso po błocie w zalesionych podziemiach indyjskiej świątyni uciekając przed stadem lwów. Cóż za piękny epicki obrazek! Profesor doda, że jemu udało się umknąć, jego towarzyszom jednak, lordowi Chamberlain i jego uroczej żonie, nie udało się uciec :(
ogólnie profeosor podejrzewa że sen ten został spowodowany wypiciem zielonego piwa wczorajszego wieczoru... a może to od kawy? nieważne, ważne że profesor się obudził i może iść już na uczelnię!

Brak komentarzy: