Lena wskoczyła na kolana Profesorowi, podała mu lewą łapę i wymruczała: "Profesorze! Zgoda wiekuista? Podrap mnie za uchem a już nie będę cię drapać w stopy kiedy ty będziesz spał! I nie będę wskakiwać ci na plecy kiedy ty będziesz spał. i nie będę
miauczeć o czwartej rano. I..." Profesor nie dał jej dokończyć i natychmiast uległ prośbie, chociaż był świadomy, że ze strony Leny nie ma co się spodziewać dotrzymania obietnicy. Ach ta twoja wrodzona dobroć i naiwność Profesorze! To wzruszające!
środa, 12 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz