- Profesorze, dlaczego nie lubisz zawikłanych teorii Diltheya? Przecież to takie fascynujące! Przecież diltheyowskie koncepcje poznania, jego dowody na realność świata i rola psychologii opisowej jako
łącznika i organizatora integracji
nauk humanistycznych, relacja części do całości w analizie dzieła stanowią podstawę dla współczesnej hermeneutyki! Poza tym, Profesorze, nie
wolno zapominać, że Dilthey otworzył nowe horyzonty przed całą humanistyka,
określając jej przedmiot jako dziedzinę znaczeń, rozumienia i ekspresji! Wniósł świadomość
metodologiczną do humanistyki, wszczynał dyskusje nad jej swoistością i
sposobem jej uprawiania! Wprowadził do niej kategorie, bez których nie można dzisiaj
wyobrazić sobie tejdziedziny, jak znaczenie, ekspresja, struktura psychiczna, rozumienie!
- Ach gąsko, Profesor jak zwykle wyprze się wygodnym cytatem: "wielkie słowa z czasów kiedy działanie widoczne było nie są dla nas" i zadowoli się powierzchownym zrozumieniem tych teorii, gdyż uzna, że nie mają one odniesienia do jego lichej egzystencji.
- Ale Profesor musi przecież przygotować wystąpienie na ten temat i wygłosić je przed całą grupą ćwiczeniową! Jak tego dokona bez wgłębiania się w temat, bez autorefleksji na temat poznania, rozumienia i nauk humanistycznych w opozycji do przyrodoznastwa?
- Ach gąsko, Profesor jak zwykle zlekceważył czekające go wyzwanie, pozostaje nam nadzieja, że uda mu się cokolwiek sensownego powiedzieć. Profesorze, po coś się zgłaszał do tego wystąpienia durniu!
czwartek, 13 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz