czwartek, 3 kwietnia 2008

kfiatki rosnou jusz na śrutmiejskich łonczkach!

No profesorze! Profesorze! Wstydziłbys się swojego lenistwa profesorze! Nawet na blogu nie raczysz zrobić czegokolwiek i wegetujesz tak sobie: szkoła(albo i nie)-komputer-sen. Nie nudzi cię ten rytm? Przecież monotonia zabija! Profesorze! Uaktywniłbyś się chociaż na blogu, napisał ze dwa zdania jak ci się żyje, co cię denerwuje, co cię cieszy, czego nie zrobiłeś i co cię smuci. Napisałbyś że chujowo ostatnio jest z samopoczuciem, mimo że wiosna przyszła i dotknęła cię w czółko, napisałbyś, że cieszysz się bo niedługo drzewa się zazielenią i bedziesz mógł skonsumować jakieś młode liście kasztanowca. Napisałbyś, że w piątek popiłeś trochę na końcu świata w nowym lokum Młodego, że sporo ludzi było, sporo wódki i kanapek nawet. Napisałbyś że w szkole zmuła, że wkurwia cię jakiś typ z bloku naprzeciw bo włączył manieczki i myśli chyba że profesor wyjdzie zaraz na balkon i będzie tanczyć półnagi, dureń jeden! Zaraz mu wypierdolę El-P na cały regulator zobaczymy kto wygra to starcie! Napisałbyś profesorze, ze kwiatki już kwitną na śródmiejskich łączkach i trzeba uważać żeby ich nie zdeptać idąc na skróty. No napisałbyś o tym profesorze, napisałbyś cokolwiek, pomyślałbyś może przez chwilę... Ale ci sie nie chce parszywy leniu!

Brak komentarzy: