wtorek, 5 lutego 2008

Dzisiaj śmiech na uczelni. profesor pojechał tam dostać wpis z wykładu i przy okazji spróbować też zaliczyć zajęcia, na których w semestrze był ze 3 razy. Ze swoim kolegą Jamalem i kilkoma koleżankami wszedł więc do gabinetu, zasiadł wygodnie i czekał z uśmiechem na pytania.
Jako że pani dr nie mogła dowiedzieć się zbyt wiele odnośnie poruszanych na zajęciach problemów postanowiła spytać chłopców o ich plany na życie. Jamal wymyślił fantastyczny fortel i powiedział że zamierza pomagać innym ludziom pracując w hospicjum lub zakładzie dla osób uzależnionych (Profesor doda, że trawa od Jamala jest pierwsza klasa). Pani się głęboko wzruszyła i wstawiła mu 4+. Kiedy przyszła kolej na profesora ten w pierwszym odruchu chciał powiedzieć, że będzie zabijać roboty jak łowca androidów ("będę zabijał roboty! and i have one bullet for you!") ale byłby to dla nie spory cios, więc zapobiegawczo oznajmił "chcę byc nauczycielem, nieść kaganek oświaty przed młodym pokoleniem, wpajać w nieukształtowane umysły wzniosłe ideały, wskazywać na światłe przykłady i odwieczne wartości!". Wystarczyło to na ocenę dobrą. Profesor chce na koniec zaznaczyć, że nie wszystkie zaliczenia na filologii wyglądają w ten sposób, to był wyjątek godny odnotowania na blogu!

Brak komentarzy: