piątek, 9 maja 2008

these walls won't lie

Wczoraj o 13 profesor pojawił się na bardzo fajnym jamie graffiti w podziemnym przejściu na Dąbrowskiego. Kilmat mega, przynajmniej na początku, przez pierwszą godzinę profesor chodził po tym tunelu z ciarami na plecach, Roball i Szymek zajebistą muzykę serwowali a nagłosnienie w takim miejscu dawało masakryczny efekt. Wdychanie świezej farby tez robiło swoje, także poziom euforii był dość wysoki, później jakoś zrobiło sie trochę gorzej, ludzie się porozchodzili, przyszły dzieciaki, które zaczęły fristajlować w kółku (no offense, ale lipnie to wyglądało, wiadomo, poziom euforii u nich też był wysoki). ogólnie profesor przesyła sporo punktów respektu writerom tam zgromadzonym, ogólnie różne miasta-państwa reprezentowali, była Łotwa, Niemcy, Czechy, coś tam jeszcze i Białystok oczywista, Hemik fajna pracę odwalił



oglądać teledysk, są cycki. Co prawda nie Białystok tylko Sztokholm i nie ściany tylko pociągi, ale jest ten klimat i jest najbardziej pro-graffiti raper jakiego profesor zna. i są cycki.

Brak komentarzy: