poniedziałek, 28 stycznia 2008

Profesor obejrzał właśnie "łowcę androidów" i dzięki temu może lepiej zrozumieć "habeas corpses" El-producto! Pomysł trochę zmodyfikowany, inne realia, ale widać inspiracje filmem Scotta. I też jakiś bit Aesop Rocka czy tam rjd2 bazuje na samplach z tego filmu.
Profesor sie wzruszył kiedy android-aryjczyk wygłosił swe finalne przemówienie o łazach w deszczu, wypuścił białego gołąbka i umarł a także kiedy łowca androidów odkrył że sam jest androidem, przypomniał sobie słowa detektywa-diabła ("szkoda że musiał umrzeć, ale czy ktoś z nas przeżyje?") i uciekł z androidką którą miał zabić :(

Brak komentarzy: