niedziela, 6 stycznia 2008

- Profesorze? Czy wiesz że komputer, a już zwłaszcza Internet, to narzędzie szatana stworzone po to bys juz na zawsze pozostał bierny, niesamodzielny, nieodpowiedzialny?
- Wiem gąsko.
- Dlaczego więc nie podrzesz kabla internetowego, a monitora nie wyrzucisz przez okno jak sobie przyrzekałeś wielokrotnie?
- Bo jestem tchórzem gąsko, poza tym mam nadzieję, że jednak mi się ten komputer do czegoś przyda. I czekam, czekam, marnieję, głupieję. I wciąż jestem tym samym błaznem i tchórzem którego znałaś! Czuję się jak ten zajączek z bajki o żółwiu i zającu, który śpi sobie spokojnie, tyle że tak naprawdę wokół wcale nie ma żółwi, są same zające, które mkną wprost do mety...
-Profesorze! Ta meta to niekoniecznie musi być coś dobrego! To może być, i zazwyczaj jest, półmisek na stole jakiegoś sprytnego myśliwego!
- Gurdżijewie, to miło że pocieszasz Profesora, ale pomyśl - jeśli będzie dalej spał to prędzej czy później myśliwy po niego przyjdzie i i tak go zje. A on nawet sobie nie pobiega.
- Ale gąsko, ja wcale nie chcę biegać. Nie lubię biegać, to nie dla mnie. Niech inni sobie biegają...
- Ale Profesorze! To jedyna szansa na umknięcie myśliwym i dzikim zwierzom czyhającym na twe kruche jak trzcina istnienie!
- Jak myśląca trzcina!
- OCh dziękuję Pascalu za uzupełnienie mysli. Bez Ciebie bym sobie nie poradziła!
- Gąsko, jesli pozwolisz chciałbym zwrócić na pewien charakterystyczny rys profesora, otóż jest on typową 9 mediatorem! Bez własnego zdania, bez własnego ja, bez własnych potrzeb! Nie umie sprawnie odróżniać spraw istotnych od nieistotnych, zna za to mnóstwo sposobów, jak odwrócić własną uwagę od spraw naprawdę ważnych. Zapomina o sobie! Tak! Nie potrafi anwet co godzina powiedzieć sobie 'ja jestem'! Nie potrafi! Dopasowuje się do otoczenia, jest przezroczysty! Tak naprawdę go nie ma! Profesor nie istnieje! I to jest najgenialniejsza myśl we wszechświecie, spełniłem się twórczo, analitycznie, mogę umrzeć!
- Ehh, Claudio Naranjo. Choć właściwie mógłbym sie z tobą zgodzić w powyższej chcarakterystyce profesora, to jednak coś mi tu nie pasuje i tym czymś jesteś ty!
- Ależ Georgiju Iwanowiczu... ja, ja, ja przecież podążam wedle twych wskazówek, ja byłem najpilniejszy w grupie, mam dyplom i masę doświadczeń i obserwacjii.. ale ale, nie mówimy o mnie, mówimy przecież o Profesorze!
- Ja już skończyłem.
- Ja też, dobranoc Profesorze!
- Ale czekajcie, nie rozstrzygnęliśmu tu jeszcze wszystkich kwestii, nie nagrodziliście ogłuszającymi brawami, wiecem laurowym i przejazdem pod łukiem triumfalnym  mojej trafnej, dogłębnej analizy! czekajcie!
- Dobranoc Claudio Naranjo.
- AA, psia mać Profesorze, ty durniu, pozwoliłeś im odejść! Z tobą nie będę rozmawiał bo nie jesteś kompetentny, poczekam aż wrócą.

Brak komentarzy: